fbpx

Endometrioza

Endometriozaendometrioza

Endometrioza (z łac. endometriosis – gruczolistość błony śluzowej macicy) to choroba, która przez wiele lat była nieco owiana tajemnicą. Często nazywano ją wstecznym miesiączkowaniem.

Dzisiaj wiadomo, że endometrioza polega na występowaniu w obrębie różnych narządów miednicy mniejszej tkanki endometrialnej macicy . Niestety problem ten dotyka coraz większej liczby kobiet. Zdaniem ekspertów endometrioza dotyczy nawet 10-15% populacji kobiet w wieku rozrodczym. Jest to choroba przewlekła, na której występowanie wpływ mają różnego rodzaju czynniki genetyczne, hormonalne, immunologiczne oraz środowiskowe.

Pod względem klinicznym wyróżnia się:

  • endometriozę jajnikową,
  • endometriozę otrzewną,
  • endometriozę głęboko naciekającą.

W przebiegu endometriozy otrzewnowej ogniska endometrium mają zróżnicowaną wielkość i zlokalizowane są w jamie otrzewnowej. Endometrioza jajnikowa objawia się w jajnikach. Tworzą się tam torbiele endometrialne zwane także torbielami czekoladowymi. W odmianie głęboko naciekającej ogniska endometriozy pojawiają się poniżej powierzchni otrzewnej – w obrębie pęcherza moczowego lub przestrzeni pochwowo-odbytniczej.

Czym jest endometrioza?

W praktyce przyczyny endometriozy leżą w rozroście błony śluzowej macicy (endometrium) poza samą jamą macicy. Pojawia się ona w jamie otrzewnej, nieco rzadziej w innych miejscach. Przewlekła reakcja zapalna powoduje tworzenie się w ich obrębie różnego typu guzków i zrostów.

U kobiet, które mają regularny cykl miesiączkowy przez 21 dni błona śluzowa narasta w macicy, a potem w czasie okresu ulega złuszczeniu. Niekiedy jednak niektóre komórki endometrium razem z krwią miesiączkową wędrują do jajowodów i jamy brzusznej. Potem docierają do otrzewnej, jajników, jelit, a niekiedy i do ścian pęcherza moczowego.

Takie zjawisko nosi nazwę enetriozy, a więc wędrującej śluzówki macicy. Zdaniem ekspertów problem ten dotyczy przede wszystkim kobiet w wieku rozrodczym. W 75% przypadków zmagają się z nim pacjentki w wieku od 30 do 40 roku życia.

Bardzo rzadko endometrioza rozwija się u mężczyzn przy stosowaniu leków hormonalnych z powodu raka gruczołu krokowego. Zazwyczaj powstawanie endometriozy jest wynikiem oddziaływania czynników środowiskowych i genetycznych.

Przyczyny endometriozy

Przyczyny powstawania endometriozy nie są do końca znane, chociaż samo schorzenie rozpoznane zostało ponad 200 lat temu. Powstało na ten temat sporo teorii.

Jedna z popularniejszych mówi, że w czasie obfitego okresu krew razem z komórkami endometrium opuszcza jamę macicy i dostaje się do jamy otrzewnej w sposób wsteczny. Tam komórki endometrium zasiedlają się i zaczynają żyć samodzielnie.

Niektórzy eksperci są zdania, że endometrioza ma podłoże genetyczne. Ma być związana z zaburzeniami hormonalnymi lub immunologicznymi. Rzeczywiście występowanie endometriozy częściej obserwuje się w przypadku kobiet, których mamy, babcie czy siostry również się z tą chorobą zmagały. Dokładne jej przyczyny są jednak jak na razie w dużej mierze tajemnicą.

Endometrioza nie jest chorobą nowotworową, ale u niektórych kobiet może zwiększać ryzyko rozwoju nowotworów, które powstają na podłożu ognisk endometriozy. W przebiegu endometriozy jajnikowej u pacjentek aż 2-3 razy częściej występują zachorowania na raka jajnika.

Z kolei endometrioza głęboko naciekająca wiązać się może ze zmianami w jelicie grubym rozwijającymi się jeszcze z komórek endometrium z okresu życia płodowego. Wówczas powiedzieć można, ze endometrioza jest chorobą wrodzoną.

Objawy endometriozy

Dolegliwości bólowe

Charakterystycznym objawem endometriozy jest niestety pojawiający się regularnie ból. Jest on na ogół zlokalizowany w pachwinie, rzadziej w obrębie jamy brzusznej, w okolicach odbytu bądź w okolicach krzyżowych. Bywa on bardzo dokuczliwy, niekiedy ma związek z występowanie miesiączki.

Endometrioza powoduje, że okresy są bolesne, długie oraz obfite. Obecność dolegliwości bólowych pojawić się też może w czasie stosunku seksualnego. Czasami zaobserwować można plamienie międzymiesiączkowe lub niewielką ilość krwi w moczu czy kale. Komórki endometrium, które pojawiają się w obrębie jelita grubego lub w pęcherzu moczowym powodować mogą dolegliwości bólowe w trakcie oddawania moczu czy wypróżniania się.

W przypadku endometriozy gromadzi się krew, która nie ma ujścia. Zaczynają tworzyć się torbiele endometrialne i zrosty czekoladowe. Niestety w praktyce objawy endometriozy trudno rozpoznać. Daje ona bowiem różnorodne symptomy o zróżnicowanym nasileniu.

Inne objawy obserwowane w przebiegu endometriozy

W diagnostyce endometriozy zwraca się uwagę także na takie objawy choroby jak ogólne osłabienie organizmu, częste wzdęcia, krwawienia z dróg rodnych nie mające związku z okresem, a także biegunki i zaparcia, czasem połączone z fazami cyklu miesiączkowego.

Endometrioza to również jedna z podstawowych przyczyn niepłodności. Okazuje się, że dotyka co trzecią kobietę, która ma problem z zajściem w ciążę. Jednak nie każda pacjentka cierpiąca na endometriozę będzie mieć w przyszłości problem z uzyskaniem ciąży. Dotyczy to około 30% kobiet.

Ponadto prawdopodobnie w przypadku niektórych kobiet ogniska endometriozy są skutkiem innych przyczyn niepłodności. Mowa tutaj między innymi o zaburzeniach gospodarki hormonalnej.

Tym samym okazuje się, że endometrioza wpływa na płodność kobiety na dwa różne sposoby. U pacjentek ze zrostami w jamie brzusznej lub obejmującymi jamę macicy utrudniać może zapłodnienie i dotarcie jajeczek do macicy. Oprócz tego ogniska endometriozy niekiedy wydzielają substancje, które utrudniają zapłodnienie i prawidłowe zagnieżdżenie się komórki jajowej w macicy.

Ogniska endometriozy i ich konsekwencje

Niestety zbyt późne zdiagnozowanie lub nieprawidłowy sposób leczenia endometriozy skończyć się może wieloma poważnymi powikłaniami. Dobrze prowadzone leczenie operacyjne i farmakologiczne pozwala w dużej mierze na zahamowanie tej choroby lub jej znaczne spowolnienie.

Endometrioza postępuje przez całe życie kobiety i może doprowadzić do zniszczenia jej narządów. Przewlekłe stany zapalne, które powodują podrażnienia otrzewnej prowadzą do powstawania zrostów, a więc tkanki bliznowej. To skończyć się niestety może zmianami nieodwracalnymi. Najczęstsze z nich to niedrożność jajowodów, niedrożność jelit oraz zaburzenia ich motoryki.

Oprócz tego endometrioza wpływa na płodność pacjentki, często ją upośledzając. Z drugiej strony nie ma żadnych badań, które wprost potwierdzałyby jej bezpośredni wpływ na bezpłodność. Wiadomo, że u kobiet ze zdiagnozowaną endometriozą płodność jest dziesięć razy mniejsza niż u kobiet zdrowych.

Rzadko, ale zdarza się, że endometrioza powoduje zagrożenie życia. Jeśli choroba nie została wykryta i nie rozpoczęte zostało leczenie endometriozy, dość może nawet do usunięcia jajników i jajowodów lub całkowitej histerektomii (usunięcie macicy).

Dlatego tak duże znaczenie ma wczesna diagnostyka endometriozy i rozpoczęcie odpowiedniego leczenia. Jest to o tyle trudne, że choroba ta daje bardzo zróżnicowane, niejednoznaczne objawy.

Jak wygląda diagnostyka endometriozy?

Wykrycie endometriozy wcale nie jest zadaniem prostym. Chorobę tę należy jednak podejrzewać u kobiet, które zmagają się z problemem obfitych miesiączek i związanych z tym silnych dolegliwości bólowych. Jednak w praktyce objawy endometriozy są niespecyficzne i zróżnicowane.

Samo badanie ginekologiczne to jednak tutaj zdecydowanie za mało. Często dodatkowo wykonywane są badania obrazowe USG. Poza tym często w przypadku podejrzenia endometriozy wskazana jest także laparoskopia. W czasie jej trwania lekarz może bezpośrednio obejrzeć narząd rodny i pobrać wycinki do badania histopatologicznego.

Przy diagnostyce endometriozy należy pamiętać o tym, że objawy tej choroby są niespecyficzne. Stąd rzadko kiedy diagnoza stawiana jest od razu. Przy podejrzeniu endometriozy często wykonywane jest także badanie krwi – poziom markeru Ca-125. Pomocna bywa niekiedy również tomografia komputerowa.

Wykonanie laparoskopii jest zalecane przede wszystkim w przypadku kobiet, których dotyczy problem bolesnych miesiączek i tych, które nie reagują na leczenie farmakologiczne lub nie mogą z niego z różnych względów skorzystać. Badanie laparoskopowe zlecane jest również pacjentkom niepłodnym, u których nie stwierdzono żadnych patologicznych zmian oraz odchyleń od normy.

Czasem stosowana jest podział tej choroby w zależności od stopnia zaawansowania endometriozy. Stopień I (minimalny) ma miejsce wówczas, gdy ogniska endometriozy są niewielkie i nie przekraczają 5 mm, a w jajnikach i jajowodach widoczne są tylko nieunaczynione zrosty. Stopień II zwany łagodnym dotyczy zmian o średnicy powyżej 5 mm. Zrosty są już widoczne w jajowodach i jajnikach. Ponadto ogniska endometriozy zlokalizowane mogą być także w zagłębieniu odbytniczo-macicznym. W przypadku III stopnia endometriozy (umiarkowanego) zrosty są mocno widoczne. Nie brakuje w nich ognisk endometriozy. Przy stopniu IV (ciężkim) choroba jest mocno zaawansowana. Macica nieruchoma, a zmiany pojawiają się również w pochwie oraz w pęcherzu moczowym.

Leczenie endometriozy

Wśród metod leczenia endometriozy należy wyróżnić leczenie chirurgiczne i farmakologiczne. Spore znaczenie ma to, czy pacjentka chce w przyszłości zajść w ciążę i mieć dzieci.

Leczenie endometriozy farmakologiczne

Przy farmakologicznym leczeniu endometriozy stawia się na podawanie pacjentkom preparatów antykoncepcyjnych, gestagenów oraz leków zmniejszających produkcję gonadotropiny przez przysadkę mózgową i estrogenów przez jajniki. Celem jest zahamowanie rozwoju błony śluzowej w macicy oraz w ogniskach endometriozy. Ma to pomóc w łagodzeniu objawów choroby i przy okazji działa antykoncepcyjnie.

Oczywiście takie leczenie farmakologiczne nie wpływa w pozytywny sposób na płodność kobiety po jego zakończeniu. Zdaniem niektórych lekarzy takie działania nie mają większego sensu. Po zakończeniu leczenia płodność pacjentek nie poprawia się. Dodatkowo im kobieta jest starsza, tym ma większe problemy z zajściem w ciążę.

W czasie leczenia endometriozy wykorzystywanych jest wiele leków. Doustne tabletki antykoncepcyjne są popularne od lat. Ograniczają one dolegliwości bólowe w czasie miesiączki. Są wykorzystywane przede wszystkim na samym początku terapii, gdy endometrioza nie daje jeszcze zbyt nasilonych objawów. Progestageny powodują z kolei zahamowanie wzrostu implantów endometriotycznych. Są one podawane doustnie lub domięśniowo. To rozwiązanie dla kobiet, które w czasie miesiączki odczuwają duży ból. Progestageny niestety często zwiększają masę ciała i sprzyjają zatrzymywaniu się wody w organizmie.

Analogi gonadolibryny prowadzą do zahamowania wydzielania gonadotropin przez przysadkę mózgową. Jeszcze jakiś czas temu stosowane były jako terapia początkowa i leczono nimi dolegliwości bólowe. Są to środki podawane domięśniowo, donosowo i podskórnie. Takie leczenie hormonalne endometriozy trwa wiele miesięcy. Dodatkowo powodować może pewne działania niepożądane m.in. zwiększa ryzyko rozwoju osteoporozy. Analogi są też preparatami dość drogimi.

Oprócz tego w zniwelowaniu bólu pomocne są niesteroidowe leki przeciwzapalne. Są to lekarstwa tanie i szeroko dostępne. Nie powodują także silnych skutków ubocznych. W leczeniu endometriozy wykorzystywane są także inhibitory aromatyzy. To enzym pełniący bardzo ważną funkcję w produkcji gestagenów i estrogenów.

Niestety żadne dostępne do tej pory lekarstwa nie powodują całkowitego wyleczenia choroby jaką jest endometrioza. Przyjmowane leki mogą też powodować problemy z zajściem w ciążę przez kobietę. Stąd też większość pacjentek, które chcą mieć dzieci odwleka decyzję o rozpoczęciu terapii hormonalnej.

Leczenie endometriozy operacyjne

Leczenie operacyjne endometriozy oznacza zazwyczaj laparoskopię. Oczywiście metoda ta ma również właściwości diagnostyczne i terapeutyczne. Pozwala na postawienie diagnozy i umożliwia skutecznie usunięcie zmian chorobowych.

Lekarze na ogół chcą usunąć torbiele endometrialne jajników o średnicy powyżej 3 cm. Zabieg wyłuszczenia jajnika niestety niekiedy kończy się zniszczeniem jego prawidłowej tkanki. Laparoskopia daje też szansę na usunięcie zrostów utrudniających zajście w ciążę. Już w ciągu sześciu miesięcy płodność ulega znacznej poprawie, co zwiększa szanse na zapłodnienie.

Leczenie chirurgiczne endometriozy podzielić można na:

  • zachowawcze leczenie chirurgiczne,
  • radykalne leczenie chirurgiczne.

W przypadku leczenia zachowawczego celem jest usunięcie ognisk choroby i przywrócenie narządom w obrębie miednicy mniejszej możliwości prawidłowego funkcjonowania. Zmniejszeniu ulega także ból. Poprawia się płodność kobiety i znacznie spada ryzyko nawrotu schorzenia. Niestety całkowite usunięcie endometrium poza jamą macicy jest niezwykle trudne. Wymaga posiadania ogromnego doświadczenia i wykorzystywania specjalistycznego sprzętu. W sytuacji, gdy ogniska endometriozy nie zostaną usunięte w całości, pacjentka nadal odczuwa objawy i jest spore ryzyko nawrotu choroby.

Na leczenie zachowawcze decydują się na ogół kobiety niepłodne, u których natężenie choroby nie jest duże. W tym przypadku wykorzystywana jest na ogół laparoskopia uważana za metodę mało inwazyjną i bezpieczną. Nie powoduje ona wieku powikłań i nie wymaga długiego pobytu w szpitalu. Po laparoskopii w skrajnych przypadkach dojść może do uszkodzenia jelita grubego oraz pęcherza moczowego.

Leczenie radykalne stosowane jest natomiast jedynie w przypadkach bardzo trudnych, wówczas gdy leczenie farmakologiczne i zachowawcze operacyjne zawiodło. Wykorzystywane jest także u kobiet, które nie planują mieć dzieci. Przy radykalnym chirurgicznym leczeniu endometriozy następuje usunięcie macicy razem z jajnikami. To powoduje oczywiście chirurgiczną  menopauzę. Jednak nie oznacza wcale całkowitego wyleczenia w 100% przypadków. Przy zachowaniu jajników istnieje duże ryzyko konieczności wykonania kolejnej operacji.

Po zakończeniu leczenia chirurgicznego całkowity powrót do zdrowia i normalnego funkcjonowania przebiega w sposób dość zróżnicowany. Kobiety, które nie chcą zajść w ciążę mogą z czasem wrócić do swojej pracy zawodowej i codziennych obowiązków. Niestety nawroty endometriozy są dość częste i terapię farmakologiczną trzeba powtarzać wiele razy. Rzadziej zachodzi konieczność wykonania kolejnej operacji. Kobiety, które chcą zajść w ciążę muszą z kolei jak najszybciej rozpocząć starania. W przypadku problemów z uzyskaniem ciąży rozwiązaniem jest np. zapłodnienie pozaustrojowe.

Endometrioza a in vitro

Jeśli nie dochodzi do zapłodnienia drogą naturalną, zazwyczaj rozważane są pewne metody leczenia niepłodności. Często stosowana jest w tym przypadku technika inseminacji lub metoda in vitro. Spore znaczenie ma w tym przypadku wieku kobiety oraz czas trwania starań o dziecko. Im pacjentka jest starsza, tym mniejszą posiada rezerwę jajnikową. Kobiety młodsze z drożnymi jajowodami, które są niepłodne od niedawna na ogół są poddawane na ogół leczeniu laparoskopowemu. Dopiero potem odbywa się inseminacja w cyklu naturalnym. In vitro wykorzystywane jest wówczas, gdy inne metody zawiodą.

Jaki wpływ na endometriozę ma dieta?

Sama dieta nie sprawi, że objawy choroby ustąpią, ale odpowiedni sposób żywienia może skutecznie zmniejszyć ryzyko zachorowania i zminimalizować dokuczliwe dolegliwości związane z endometriozą. U pacjentek wcale nie chodzi o wprowadzenie radykalnej diety, ale raczej o zmianę nawyków żywieniowych na zdrowsze. Niezależnie od stopnia zaawansowania choroby warto każdego dnia sięgać po produkty bogate w przeciwutleniacze, które pozytywnie wpływają na funkcjonowanie układu immunologicznego oraz endokrynnego. Przy okazji działają one przeciwzapalnie.

Warto też stawiać na produkty bogate w błonnik i nienasycone kwasy tłuszczowe. Wskazana jest żywność fermentowana w postaci różnego rodzaju kiszonek, które pozytywnie wpływają na jelita. Kobiety, u których objawem endometriozy są obfite miesiączki i silny ból, powinny zwiększyć podaż żelaza w diecie. Unikać trzeba natomiast żywności mocno przetworzonej, prostych węglowodanów czy tłuszczów nasyconych. Niewskazane są ponadto produkty sojowe stanowiące źródło fitoestrogenów. Mogą one powodować nasilenie objawów endometriozy.

Endometrioza – co jeszcze warto o niej wiedzieć?

Wiedza społeczeństwa na temat tej choroby jest cały czas stosunkowo niewielka. Wiele pacjentek o endometriozie nie wie w zasadzie nic. Okazuje się, że nawet w krajach wysokorozwiniętych rozpoznanie choroby następuje średnio po kilku latach od momentu pojawienia się jej pierwszych objawów. Oczywiście w tym czasie zmiany chorobowe postępują. Po zakończonym leczeniu endometriozy pojawić się mogą różnego rodzaju powikłania. Dodatkowo schorzenie to utrudnia normalne funkcjonowanie.

W wielu przypadkach dolegliwości bólowe są tak silne, że kobiety nie mogą w pełni realizować się zawodowo. Są często zmuszone regularnie brać zwolnienia lekarskie. Pogorszeniu ulega także ich kondycja psychiczna. Sporo kobiet cierpiących na endometriozę z czasem zaczyna odczuwać bardziej różnorodne dolegliwości bólowe. Nawet standardowe bodźce zaczynają być odbierane jako mocny, dokuczliwy ból. Ma to związek z nieprawidłowym rozwojem włókien nerwowych bólowych typu C, które są często zlokalizowane nieopodal ognisk endometriozy.

Duży jest także problem niepłodności powodowanej właśnie przez endometriozę. Światowa Organizacja Zdrowia uznają ją za chorobę cywilizacyjną. Brak możliwości posiadania dzieci wpływa negatywnie na relacje w związku dwojga ludzi. Prowadzi często do depresji i różnorodnych zaburzeń. Leczenie niepłodności jest długotrwałe i drogie, a ponadto nie ma gwarancji, że zakończy się sukcesem. Lekarze są zdania, że pacjentki chorujące na endometriozę powinny swoje plany prokreacyjne realizować jak najwcześniej. Choroba ta związana jest bowiem z istotnym, naturalnym spadkiem płodności.

Ciąża pozamaciczna po in vitro – jak duże jest ryzyko?

Ciąża pozamaciczna – jak duże jest ryzyko?ciąża pozamaciczna

Powikłania po in vitro – ciąża pozamaciczna

Dla wielu par, które bezskutecznie od długiego czasu starają się o dziecko, niekiedy ostatnią deską ratunku okazuje się być procedura zapłodnienia in vitro. Jednak i ona ma swoje wady. Przede wszystkim popularne in vitro zwiększa ryzyko wystąpienia ciąży pozamacicznej (ektopowej), a więc takiej, podczas której embrion zagnieżdża się poza jamą macicy.

In vitro a ryzyko wystąpienia ciąży pozamacicznej

Przeprowadzone badania wskazują jednoznacznie, że procedura zapłodnienia in vitro może nieść za sobą ryzyko wystąpienia tzw. ciąży pozamacicznej.

Przy in vitro embrion transferowany jest bezpośrednio do macicy, jednak może on znaleźć się w jajowodzie – o ile znajdzie się w jego pobliżu.
Warto jednak pamiętać o tym, że ciężko zestawić to z naturalnym poczęciem, gdyż w przypadku in vitro kobiety są cały czas dokładnie obserwowane i monitorowane. Prowadzone są również odpowiednie statystyki.

Co wpływa na rozwój ciąży pozamacicznej?

Nie bez znaczenia jest również czas przebywania embrionu w macicy. Może on bowiem sprzyjać ciąży pozamacicznej. Eksperci są zdania, że im dłużej niezaimplementowany zarodek znajduje się w macicy, tym większe jest ryzyko, że do implementacji dojdzie poza nią. Tymczasem transferowane w czasie procedury in vitro zarodki nie zawsze są gotowe do implementacji. W przypadku zarodków, które są transferowane 2-3 dni po zapłodnieniu ryzyko jest duże, gdyż potrzebują one kilku dni na rozwinięcie się i osiągnięcie stanu odpowiedniego do implementacji. Ryzyko wystąpienia ciąży pozamacicznej jest większe w sytuacji, gdy transferowany embrion ma 5 dni.

Jeszcze innym czynnikiem, który ma duże znaczenie podczas procedury zapłodnienia in vitro jest ilość transferowanych zarodków. Im większa jest liczba embrionów, tym większe jest ryzyko wystąpienia ciąży pozamacicznej. Rośnie również ryzyko ciąży mnogiej.

Ciąża ektopowa – czym jest?

Ciąża ektopowa, a więc ciąża pozamaciczna to sytuacja, w której zapłodniony zarodek zagnieżdża się poza macicą. Najczęściej osiada w jajowodzie, rzadziej w szyjce macicy, jajnikach czy jamie brzusznej. Ciąża pozamaciczna to przypadek rzadki, ale jednocześnie bardzo niebezpieczny dla zdrowia i życia kobiety. 

Jeśli ciąża pozamaciczna nie zostanie odpowiednio szybko wykryta, może prowadzić do pęknięcia jajowodu lub szyjki macicy, ponieważ zarodek cały czas rośnie. W takiej sytuacji następuje krwawienie do jamy brzusznej a więc stan zagrożenia zdrowia i życia. Dlatego tak ważne jest wczesne wykrywanie ciąży ektopowej.

Ciąża pozamaciczna – objawy

Co ciekawe, we wczesnym stadium ciąża pozamaciczna nie daje żadnych charakterystycznych objawów. Jej symptomy są takie same jak w przypadku normalnie rozwijającej się ciąży. Pojawia się więc ból i obrzmienie piersi, zanika miesiączka, kobieta zaczyna się gorzej czuć. 

Dopiero z czasem objawy ciąży pozamacicznej stają się bardziej dokuczliwe. Występują plamienia, ból podbrzusza czy krwawienia z dróg rodnych. Warto jednak pamiętać, że symptomy te nie muszą pojawić się w tym samym czasie.

W sytuacji, gdy ciąża pozamaciczna jest zaawansowana, ból wzmaga się. Bolą barki i pojawia się kłucie w czasie oddychania. Niektóre kobiety odczuwać mogą też nasilone parcie na mocz. W przypadku, gdy dojdzie do krwawienia wewnętrznego, tętno przyspiesza, puls spada, a skóra staje się bardzo blada. Wówczas kobieta powinna jak najszybciej zostać przetransportowana do szpitala.

Zobacz też: Na czym polega zapłodnienie in vitro 

Dlaczego warto wykonać badanie nasienia?

Dlaczego warto wykonać badanie nasienia?wykonać badanie nasienia

Niepłodność u mężczyzn

Warto regularnie wykonywać badanie nasienia i plemników. Tymczasem okazuje się, że aż 87% Polaków nie widzi takiej potrzeby. W praktyce jednak często przyczyna niepłodności leży właśnie po stronie mężczyzny.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) informuje, że w 45% przypadków za niepłodność pary odpowiedzialny jest tzw. czynnik męski. Tymczasem badaniom nasienia poddają się najczęściej panowie, którzy już mają problem ze spłodzeniem dziecka. W Polsce profilaktyka płodności mężczyzn w zasadzie nie istnieje.

Badanie nasienia, czyli przełamanie wstydu?

Lekarze zalecają, aby badanie nasienia wykonywali mężczyźni po 40. roku życia, palący papierosy oraz ci, którzy są narażeni na działanie szkodliwych czynników np. toksyn, które mogą uszkodzić DNA plemników.

Zdecydowana większość panów niechętnie podchodzi do badania nasienia i to z kilku różnych powodów, takich jak:

–  wstyd przed wizytą w laboratorium czy rozmową z personelem medycznym

– krępujące oddawanie nasienia w placówce

– obawa przed wynikiem badania nasienia

– mężczyźni, utożsamiają sprawność seksualną z płodnością – co nie jest prawdą. Niezaburzone funkcje seksualnie nie świadczą tak naprawdę o prawidłowym potencjale prokreacyjnym mężczyzny. Ponadto obniżonej jakości nasienia nie można zauważyć gołym okiem.

Jak wygląda badanie nasienia?

Oddanie nasienia do pojemnika trwa tylko chwilę, Tymczasem uzyskane dzięki jego analizie dane są pomocne podczas ustalania, dlaczego para ma problemy z zajściem w ciążę

W przypadku podstawowego badania plemników sprawdza się ich jakość, liczbę i aktywność. Wykorzystywane są tutaj normy określone przez Światową Organizację Zdrowia.

Wyniki badania nasienia – co oznaczają?

Przyjmuje się, że w próbce prawidłowego ejakulatu znaleźć się musi co najmniej 39 mln plemników. 

Ponadto ich koncentracja w 1 ml nasienia nie może być niższa niż 15 mln. Odsetek żywych plemników powinien przy tym wynosić minimum 58%. Odczyn pH ejakulatu musi być równy 7,2 lub wyższy, a przynajmniej 40% plemników powinno się poruszać. 

Inne ważne parametry ejakulatu to wygląd, lepkość, czas upłynnienia czy obecność aglutynacji (zgrupowania) plemników.

Rozszerzone badanie nasienia

W przypadku badania rozszerzonego dodatkowo analizowana jest budowa morfologiczna plemników. Dzięki temu można ustalić jak duży odsetek w ejakulacie stanowią plemniki prawidłowo zbudowane oraz ile jest plemników posiadających wady. Okazuje się bowiem, że tego typu nieprawidłowości często utrudniają czy wręcz uniemożliwiają poczęcie dziecka.

Kiedy wykonać badanie nasienia?

W sytuacji, gdy partnerka nie ma jeszcze 30 lat, do lekarza warto zgłosić się po roku nieudanych starań o dziecko. Jeśli kobieta nie ma 35 lat, wskazaniem do wykonania badań nasienia jest pół roku bezowocnych prób poczęcia potomka. W przypadku ukończenia 35. roku życia nie ma z tym co zwlekać. Warto bowiem pamiętać o tym, że płodność kobiety znacznie zmniejsza się z wiekiem. Tymczasem każdy kolejny miesiąc bez postawionej diagnozy wiąże się ze zmniejszeniem szansy na zapłodnienie. Szybkie rozpoznanie źródła niepłodności jest więc kluczowe.

Z każdym kolejnym cyklem owulacyjnym stan rezerwy jajnikowej maleje, komórki jajowe starzeją się i rośnie ryzyko poronień czy wystąpienia u płodu wad wrodzonych. Wiek mężczyzny ma mniejsze znaczenie z punktu widzenia płodności, ale gdy partner ma 40 lat, badanie nasienia należy wykonać od razu, gdy tylko starania o dziecko nie przynoszą efektu.

-Parametry nasienia do inseminacji 

Jeśli plemniki tylko nieznacznie odbiegają od normy, nie ma się czego bać. Mężczyzna ma wówczas duże szanse na zostanie ojcem dzięki sztucznej inseminacji. To metoda, która polega na wprowadzeniu do wnętrza macicy odpowiednio spreparowanego nasienia. Znacznie zwiększa to szanse na zapłodnienie, gdyż wiąże się ze znacznym skróceniem dystansu, który muszą pokonać słabsze i mniej ruchliwe plemniki, aby dotrzeć do komórki jajowej.

– Parametry nasienia a in vitro 

W sytuacji, gdy plemników jest mało (oligozoospermia), są one mało ruchliwe (asthenozoospermia) czy mają wadliwą budowę (teratozoospermia) szanse na zapłodnienie są niewielkie. Jedynym rozwiązaniem niekiedy okazuje się metoda in vitro. Do zapłodnienia in vitro są bowiem wybierane plemniki o prawidłowej budowie i najlepszych parametrach. Czasami konieczne jest nawet 6000- krotne powiększenie plemnika pod mikroskopem. Dotyczy to mężczyzn posiadających bardzo niskiej jakości nasienie.

Zobacz też: Na czym polega zapłodnienie In vitro?

Regularne badanie nasienia

W praktyce warto pamiętać, że rozpoznanie przyczyny niepłodności stanowi pierwszy krok na drodze jej zwalczenia. Z tego powodu badań diagnostycznych nie ma co odkładać, zwłaszcza, gdy partnerzy mają powyżej 35 lat. Często nieinwazyjne i bezbolesne badanie nasienia jest pierwszym i jedynym badaniem, jakiemu poddawani są panowie starający się o dziecko. Nie ma więc co zwlekać z jego wykonaniem.

Tutaj możesz umówić się na wizytę w naszej klinice

Niepłodność wtórna – czym jest i czy można ją pokonać?

Niepłodność wtórna – czym jest i czy można ją pokonać?

niepłodność wtórna

Niepłodność wtórna ma miejsce wtedy, gdy kobieta nie może powtórnie zajść w ciążę. Eksperci szacują, że dotyczy około 15% par. Jej leczenie jest trudne i może wymagać zastosowania leczenia farmakologicznego, zabiegów chirurgicznych czy metod wspomaganego rozrodu, jak inseminacja czy zapłodnienie in vitro.

Niepłodność wtórna – co oznacza?

Wiele osób jest zdania, że pary, które mają już jedno dziecko, nie mogą zostać dotknięte problemem niepłodności. To błąd, gdyż posiadanie potomstwa w praktyce wcale nie gwarantuje tego, że niepłodność nie jest zagrożeniem. Istnieje bowiem zjawisko określane mianem niepłodności wtórnej. Mówi się o niej wówczas, gdy u obojga partnerów istnieje niemożność powtórnego zajścia w ciążę. 

Problem ten dotyczy około 20% par leczących niepłodność.

Jeśli do poczęcia nie dochodzi po 6 miesiącach regularnych zbliżeń, mimo posiadania już jednego dziecka, zaleca się skonsultowanie tego problemu z lekarzem. Ze względów biologicznych odsuwanie tej decyzji w czasie działa na niekorzyść pary.

Jakie są przyczyny niepłodności wtórnej?

Najczęściej u kobiety niepłodność wtórną powodują te same czynniki, które są odpowiedzialne za niepłodność pierwotną, a więc niedrożność jajowodów, endometrioza, zaburzenia owulacji czy przebyte zabiegi narządów rodnych. 

Duże znaczenie mają również problemy zdrowotne przebyte w czasie poprzedniej ciąży czy porodu, a w szczególności różnego rodzaju stany zapalne. Jednak szacuje się, że podstawowym powodem niepłodności wtórnej jest wiek. U kobiet szanse na zajście w ciążę zmniejszają się już po ukończeniu 30. roku życia. Wówczas obniżeniu ulega ilość i jakość posiadanych komórek jajowych. Bardzo często niepłodność wtórna ma związek z nawracającymi poronieniami.

W przypadku mężczyzn na płodność negatywnie wpływają przebyte urazy czy stany zapalne. Do niepłodności wtórnej przyczyniają się też wszelkiego rodzaju anomalie nasienia, które są skutkiem siedzącego trybu życia, przegrzewania jąder czy niezdrowego trybu życia. Ponadto również u mężczyzn wraz z wiekiem spada jakość nasienia.

Niekiedy przyczyną niepłodności wtórnej są choroby, które mało kto łączy z rozrodczością człowieka. Tymczasem mają one na nią duży wpływ. Są to m.in. choroby nerek, otyłość, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, a także choroby wątroby i tarczycy. Ich występowanie rzutuje w dużym stopniu także na płodność.

Badanie niepłodności wtórnej

W Polsce niestety nie przeprowadzono jeszcze przesiewowych badań odnośnie niepłodności małżeńskiej czy niepłodności wtórnej. Eksperci są jednak zdania, że problem ten dotyczy nawet miliona par w wieku rozrodczym, a więc 18-20%. Prawdopodobnie z niepłodnością wtórną zmaga się coraz więcej par, ale nie wszystkie zgłaszają się z tym do lekarza. Tymczasem w większości przypadków odpowiednie leczenie może przynieść pozytywnie rezultaty. Niepłodność wtórną można bowiem skutecznie wyleczyć.

Diagnostyka wtórnej niepłodności obejmuje kompleksowe badania hormonalne, infekcyjne, ultrasonograficzne czy genetyczne. Celem jest wykluczenie ewentualnych zaburzeń hormonalnych, endometriozy, infekcji, chorób przewlekłych czy uszkodzeń narządów rodnych. U mężczyzn wykonywane jest badanie nasienia w celu określenia jakości i liczy plemników, a także badania genetyczne i hormonalne. Na tej podstawie lekarz jest w stanie określić najlepszą możliwą ścieżkę leczenia. 

Terapia polegać może na stosowaniu leków hormonalnych, przeprowadzeniu zabiegów chirurgicznych czy wykorzystaniu metod wspomaganego rozrodu np. inseminacji czy zapłodnienia in vitro.

Leczenie wtórnej niepłodności

W praktyce już pół roku bezowocnych starań o powtórne zajście w ciążę powinno skłonić parę do wizyty w klinice w celu wykonania odpowiednich badań diagnostycznych. Co więcej, powinna je wykonać zarówno kobieta, jak i mężczyzna. 

Nawet, jeśli jedna osoba ma wynik potwierdzający niepłodność, to warto sprawdzić stan zdrowia drugiej osoby. To właśnie na etapie diagnozy można skutecznie znaleźć przyczynę wtórnej niepłodności. Na tej podstawie podejmowane są kolejne kroki.

Niekiedy wystarczy tylko zmiana stylu życia – odpowiednia dieta, mniejsza ilość stresu i aktywność fizyczna, aby zajść w upragnioną ciążę. Warto też skorzystać z pomocy psychologa. Dotyczy to przede wszystkim par sfrustrowanych ciągłymi pytaniami rodziny i znajomych – „kiedy kolejne dziecko”?

Leczenie w tym przypadku zależy od tego, co jest przyczyną pojawienia się niepłodności. Zadaniem lekarza jest wybranie odpowiedniego trybu działania w celu wyleczenia zapalenia narządów płciowych, uregulowania gospodarki hormonalnej czy zmniejszenia wpływu chorób ogólnoustrojowych na płodność. W razie konieczności zlecana jest np. antybiotykoterapia. Niekiedy leczenie bywa długotrwałe i wielotorowe, dlatego należy uzbroić się w cierpliwość.

Zobacz też: Leczenie niepłodności

Zapłodnienie pozaustrojowe In Vitro. Część 1.

Na czym polega in vitro?in vitro

In vitro, czyli zapłodnienie pozaustrojowe składa się z kilku etapów, których opisy łatwo odszukać w internecie. Utożsamianie pęcherzyków jajnikowych z komórkami jajowymi, zaplemnienia z  zapłodnieniem to przykłady, które powodują, że efekty poszczególnych etapów pacjenci oceniają fałszywie negatywnie. Z drugiej strony nadmierny optymizm, czy wręcz pewność, że doszło do ciąży po podaniu zarodka budzi wielkie rozczarowanie, jeżeli się nie uda. Wiele określeń opisujących zapłodnienie in vitro jest dla pacjentów niezrozumiałych, bowiem ich potoczne znaczenie jest odmienne niż faktyczne.

Metoda in vitro – fakty i mity

  1.  Pęcherzyki jajnikowe, których wzrost obserwuje się w badaniu USG niekoniecznie zawierają komórki jajowe i liczba pęcherzyków nie odpowiada liczbie pobranych komórek jajowych.
  2. Pobieranie komórek jajowych polega na odessaniu płynu z pęcherzyków jajnikowych (czyli tak naprawdę pobiera się płyn pęcherzykowy). Dopiero w uzyskanym płynie wyszukuje się komórki jajowe.
  3. Wzrost średnicy pęcherzyka zwany jest czasem potocznie dojrzewaniem pęcherzyka i nie oznacza on dojrzewania komórek jajowych. Komórki jajowe mają średnicę ok 0,1 mm i nie można uwidocznić ich w USG.
  4. Z kolei potocznie dojrzałość komórki jajowej oznacza, że osiągnęła ona określone stadium rozwoju – co widać pod mikroskopem. Jest to tzw. dojrzałość jądrowa. Poza dojrzałością jądrową jest jeszcze dojrzałość cytoplazmatyczna. Niestety ocena tej dojrzałości nie jest jednoznaczna. Stąd też wśród pobranych komórek jajowych (czyli de facto odszukanych w pobranym płynie z pęcherzyków jajnikowych) będą komórki o różnym stopniu dojrzałości. Niektóre nie będą mogły być poddane procesowi zaplemnienia.
  5. Zaplemnienie to proces, w którym komórkę jajową umieszcza się w płynie z plemnikami albo wprowadza się plemnik do komórki jajowej mechanicznie. Dopiero po 16-18 godzinach można stwierdzić czy dana komórka jajowa się zapłodniła. Zatem zaplemnienie to nie to samo co zapłodnienie. Przeciętnie zapładnia się ok. 70 % zaplemnianych komórek jajowych. Część komórek może zapłodnić się nieprawidłowo. (To, że oocyt zapłodnił się prawidłowo nie daje gwarancji, że materiał genetyczny jest prawidłowy).
  6. Najczęściej wszystkie zapłodnione komórki jajowe (czyli zygoty) zaczynają się dzielić i powstają zarodki. Na podstawie różnych parametrów dokonuje się oceny zarodka. Większą szansę (ale nie pewność) na uzyskanie ciąży mają zarodki lepsze (ładniejsze, wysokiej jakości), co nie oznacza, że nie ma szansy uzyskania ciąży z zarodków gorszej jakości. Ogólnie około połowa zarodków będzie miała nieprawidłowości genetyczne – te ładniejsze rzadziej, te gorsze częściej, co nie oznacza, że ryzyko wad u dziecka jest większe po podaniu zarodków w niższej klasie.
  7. Przeniesienie zarodka do macicy nie oznacza, że rozwija się on dalej. Podobnie część zarodków przestaje się rozwijać w laboratorium. Około 70 % zarodków będzie się rozwijać do 5.-6. doby, pozostałe nie. W efekcie tylko część zarodków zaimplantuje się do macicy – ok. 25%. Nie tylko z powodu jakości zarodków, ale również z powodu nieodpowiednich warunków do implantacji zarodka. Jak na razie ocena warunków do implantacji (czyli ocena błony śluzowej macicy pod kątem jej gotowości do przyjęcia zarodka) jest praktycznie żadna. Wydaje się jednak, że częściej przyczyna jest po stronie zarodka niż jakości błony śluzowej macicy. Teoretycznie podanie 4 zarodków powinno prowadzić do ciąży, jednak wysokie ryzyko ciąży mnogiej powoduje, że podaje się 1-2 zarodki.

Powyższe wskaźniki są średnimi dla wszystkich kobiet. W największym stopniu zależy od wieku kobiety, ale też bardzo wielu indywidualnych czynników. 

To co u jednych kobiet można określić jako wynik słaby lub przeciętny u innych oznaczać będzie wzrost szans. 

Jak widać, cała procedura to ciąg „strat”. Przeciętnie z 12 dużych pęcherzyków jajnikowych uzyska się ok. 10 komórek jajowych z czego dojrzałych będzie 8. Zapłodni się 6 komórek jajowych i uzyska się 6 zarodków, a 2-3 zarodki będą w dobrej klasie, inne gorsze. Bezwzględnie od powyższych liczb zawsze większe szanse będą miały kobiety młodsze. Lepiej mieć 30 lat i tylko 3 zarodki niż 40 lat i 12 zarodków. Nie można jednak wnioskować, że im więcej tym lepiej. Ilość nie przekłada się na jakość. Z różnych badań wynika, że uzyskanie więcej niż 7-10 komórek jajowych nie podnosi skuteczności zapłodnienia in vitro.

Skoro liczba dojrzałych pęcherzyków jajnikowych to początek drogi, powstaje pytanie, jak to zrobić skoro naturalnie rośnie tylko jeden pęcherzyk.

STYMULACJA JAJNIKÓW

Stymulacja jajników w in vitro – leki

Celem stymulacji jajników w procedurze zapłodnienia in vitro jest uzyskanie kilku dojrzałych pęcherzyków, czyli takich o średnicy 17-20 mm. Ponieważ, ważne jest pozyskanie kilku pęcherzyków, a nie jednego albo dwóch (choć czasem tak bywa), stymulacja jajników w in vitro nosi nazwę kontrolowanej hiperstymulacji jajników. (Stymulacja owulacji, w celu uzyskania 2-3 pęcherzyków, to co innego. Zasady są podobne, ale metodyka inna). 

W przypadku metody in vitro musimy zapobiegać możliwości pęknięcia pęcherzyków, bo inaczej nie znajdziemy w płynie pęcherzykowym komórek jajowych. To zapobieganie polega na podawaniu leków blokujących wydzielanie hormonu (LH), odpowiedzialnego za pękanie pęcherzyków. Leki te potocznie nazywa się analogami (blokują one wydzielanie przez przysadkę hormonów biorących udział wzroście pęcherzyka, z drugiej jednak strony hormon ten potrzebny jest do wzrostu pęcherzyków).

Hormon FSH a leki blokujące owulację

Ponadto leki blokujące owulację, w różnym stopniu zmniejszają wydzielania również hormonu FSH – nieodzownego do wzrostu pęcherzyków. Zatem jedyna możliwość to podawanie tych hormonów w formie zastrzyków. Leki to gonadotropiny. Trzeba zaznaczyć, że jak dawka będzie za mała to będzie rosnąc za mało pęcherzyków, jeżeli będzie za duża będzie ich rosło nadmierna ilość i powstanie zagrożenie powikłań. Dlatego efekty działania gonadotropin ocenia się poprzez ocenę ultrasonograficzną (ile pęcherzyków się pojawia, ile z nich rośnie i jak szybko ) i hormonalną. Kontrolę przeprowadza się co kilka dni dokonując ewentualnie korekt dawek.

Leków stosowanych w stymulacji do in vitro jest cała paleta. Badania nie wskazują wyższości jednych nad drugimi, ale w indywidualnych przypadkach może okazać się, że jednak na niektóre leki kobieta zareaguje lepiej niż na inne.

Koszt in vitro – skorzystaj z naszego kalkulatora ceny zabiegu in vitro

SCHEMATY STYMULACJI JAJNIKÓW DO ZAPŁODNIENIA POZAUSTROJOWEGO – PROTOKOŁY STYMULACJI

Protokoły zależą od tego, w którym momencie rozpocznie się blokowanie przysadki analogami.

*Jeżeli podczas stymulacji – protokół ten nosi nazwę protokołu antagonistycznego, często dziś określanego jako protokół krótki. Wynika to z faktu, że klasyczny protokół krótki, w którym podawanie analogów rozpoczyna się od 1-2 dnia cyklu, jest stosowany rzadko. 

*Z kolei w protokole długim analogi podaje się przez okres ok. 10-14 dni przed rozpoczęciem stymulacji, zwykle od 21. dnia cyklu. 

Porównywano te protokoły pod różnym kątem: skuteczności, ilości uzyskiwanych komórek, jakości zarodków, bezpieczeństwa itd. Nie ma jednoznacznego werdyktu, co jest lepsze. Niektóre wydają się bezpieczniejsze, inne bardziej skuteczne. To co oznacza „skuteczność” też bywa treścią debat. 

Zobacz też: Skuteczność leczenia niepłodności – jak to rozumieć?

Na koniec stymulacji podaje się lek (najczęściej ten sam, który służy do prowokowania pęknięcia pęcherzyka jajnikowego). Ma on na celu niedokonanie pęknięcia pęcherzyków, ale dojrzewanie komórek jajowych. 

Punkcja jajników, czyli pobieranie komórek jajowych, musi odbyć w określonym czasie po podaniu tego leku, aby komórki jajowe dojrzały, a pęcherzyki nie pękły. Po kontrolą USG wprowadza się igłę do pęcherzyk i odsysa płyn. Płyn trafia do probówek, które przekazuje się do laboratorium. Rozpoczyna się laboratoryjna część całego procesu, o czym w  kolejnym artykule. Od dnia punkcji lub dnia następnego kobieta stosuje leki, aby wspomóc przygotowanie macicy do przyjęcia zarodka.

Zobacz, jak wygląda PUNKCJA JAJNIKÓW

Zapłodnienie in vitro – cały proces krok po kroku

Zapłodnienie in vitro – krok po krokuin vitro - krok po kroku

Niestety z roku na rok coraz więcej par ma kłopot z zajściem w ciążę. Wieloletnie starania nie przynoszą efektów, a ludzie są zaniepokojeni i zaczynają wątpić, czy kiedykolwiek uda im się mieć własne dziecko. Obecnie jednak z pomocą przychodzi wysoko rozwinięta medycyna.

Na czym polega in vitro – krok po kroku?

In vitro to metoda sztucznego zapłodnienia. Określenie in vitro dosłownie oznacza w szkle. Polega na połączeniu w warunkach laboratoryjnych komórki jajowej i plemnika. Do zapłodnienia dochodzi, więc poza organizmem matki.

Pierwsze dziecko przyszło na świat dzięki metodzie in vitro w roku 1978. Dzisiaj w Stanach Zjednoczonych praktycznie wszystkie wspomagane zapłodnienia są dokonywane z wykorzystaniem in vitro. W Polsce pierwsze zapłodnienie w warunkach laboratoryjnych miało miejsce w roku 1987 i dokonane zostało w Białymstoku. Wcześniej metoda ta testowana była na zwierzętach.

Metoda in vitro – krok po kroku

– Pierwsza wizyta w klinice in vitro

Pierwsza wizyta w związku z procedurą in vitro trwa około 40-45 minut i powinni uczestniczyć w niej oboje partnerzy. Należy przynieść na nią dotychczasową dokumentację medyczną odnośnie zastosowanych metod leczenia niepłodności.

Na ogół w czasie pierwszej wizyty lekarza bada kobietę, wykonując transwaginalne badanie USG. Celem jest ocena stanu narządów rodnych pacjentki. Zaleca się także badanie AMH, FSH, TSH, prolaktyny i E2. Wykonywana jest również cytologia. 

Mężczyznę kieruje się z kolei na badania nasienia, o ile wcześniej nie były one wykonywane. Czasami konieczna jest wizyta u androloga czy urologa.

Procedura in vitro – wizyta kwalifikacyjna

Dopiero w czasie kolejnej wizyty lekarz, na podstawie wyników badań, wybiera odpowiednią technikę zapłodnienia in vitro. Niekiedy konieczne okazują się też dodatkowe badania. Najczęściej wykonuje się badania wirusologiczne u obojga partnerów. Poza tym w przypadku kobiety przeprowadzane są badania krwi na obecność sodu i potasu. Bez nich nie można dokonać procedury pobrania komórek jajowych. Pacjenci muszą również wyrazić pisemną zgodę na stymulację hormonalną kobiety i sam zabieg in vitro.

– Przygotowanie do in vitro – stymulacja hormonalna

Bardzo ważnym elementem przygotowania kobiety do procedury in vitro jest stymulacja hormonalna. Jej celem jest zwiększenie liczby dojrzałych komórek jajowych. Lekarz dobiera leki indywidualnie do danej pacjentki, biorąc pod uwagę jej wiek, poziom E2 i progesteronu we krwi oraz wyniki transwaginalnego badania USG.

Na skutek stymulacji w jajniku kobiety dojrzewają pęcherzyki. Pacjentka przy tym pozostaje cały czas pod ścisłą obserwacją. Na ogół proces ten trwa od 7 do 12 dni. Stałe monitorowanie cyklu wymaga kilku (2-4) wizyt w klinice. Dopiero na podstawie wyników hormonów i badania USG lekarza może określić dokładną datę pobrania komórek jajowych niezbędnych do przeprowadzenia in vitro.

– Pobieranie komórek jajowych do in vitro

Lekarz wyznacza dzień, w którym należy zgłosić się do kliniki na punkcję, najlepiej na czczo. Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu ogólnym. Od pacjentki pobierany jest płyn pęcherzykowy razem z komórkami jajowymi, co zajmuje około 15 minut. Potem jeszcze przez około 2 godziny pacjentka musi pozostać w klinice na obserwacji. Pobrany materiał jest oczywiście dokładnie opisywany, a więc nie ma ryzyka wystąpienia pomyłki.

– Pobieranie nasienia do in vitro

Nasienie oddawane jest przez mężczyznę w specjalnie przygotowanym do tego celu pomieszczeniu w klinice. Lekarze zalecają wcześniej kilkudniową abstynencję seksualną. Również i w tym przypadku uzyskany materiał jest dokładnie oznaczany.

– Zapłodnienie in vitro – procedura

Kilka z zebranych wcześniej komórek jajowych jest łączonych z plemnikami w laboratorium. Na skutek tego uzyskiwane są zarodki. Statystycznie tylko część z nich rozwija się w sposób prawidłowy i nadaje się do transferu. Niekiedy nie czeka się na samoistne zapłodnienie komórek jajowych, ale wykonuje się jedną z kilku procedur – mikromanipulację ICSI (docytoplazmatyczna iniekcja plemnika), która polega na podaniu plemnika do komórki jajowej czy IMSI-6600, a więc iniekcję morfologicznie wybranego plemnika po przeprowadzeniu badania MSOME-6600.

Warto przy tym pamiętać, że materiał biologiczny sprawdzany jest kilka razy i na różnych etapach procedury. Sprawdzana jest też tożsamość pacjentki. Nie ma więc ryzyka, że dojdzie do jakiejkolwiek pomyłki.

– Transfer zarodków w metodzie in vitro

Do jamy macicy kobiety wprowadza się jeden lub dwa zarodki za pomocą cienkiego cewnika. Mają się one tam zagnieździć. Zabieg ten wykonywany jest najpóźniej pięć dni od momentu zapłodnienia. Dodatkowo pacjentce podawane są leki, które mają zwiększyć szanse na prawidłowe zagnieżdżenie się zarodków i to już od chwili pobrania komórek jajowych z jajników. Rodzaj i dawki leków są ustalane zawsze indywidualnie przez lekarza prowadzącego. W sytuacji, gdy na skutek stymulacji i zapłodnienia powstało więcej zarodków, zostają one zamrożone. Można je wykorzystać w czasie przyszłych procedur. Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, każdy zdrowy i żywy zarodek ma szansę na rozwój.

– Postępowanie po in vitro

Po przeprowadzonym transferze pacjentka powinna prowadzić spokojny tryb życia. Zaleca się jej ograniczenie aktywności fizycznej i zachowanie wstrzemięźliwości seksualnej do chwili wykonania testów ciążowych. Po około 12 dniach pacjentka powinna zgłosić się do kliniki na badanie określające poziom hormonu HCG, który potwierdza ciążę biochemiczną. Badanie USG wykonywane jest z kolei dopiero w piątym tygodniu.

Oczekiwanie na wynik leczenia to najtrudniejsza część całej procedury in vitro. Oczekiwania par są ogromne, a więc duże może być i rozczarowanie. Obecnie w najlepszych ośrodkach na świecie odsetek ciąż uzyskanych za pomocą metod zapłodnienia in vitro raczej nie przekracza 45%.

Koszt in vitro – skorzystaj z naszego kalkulatora ceny zabiegu in vitro

In vitro za i przeciw

Dla zdecydowanej większości kobiet zabieg in vitro jest w 100% bezpieczny. Czasami jednak mogą wystąpić skutki uboczne. 

W 1-2% przypadków rozwija się zespół hyperstymulacji związany z nadmierną odpowiedzią organizmu na przyjmowane leki hormonalne. Na ogół ma jednak formę łagodną i wiąże się z powiększeniem rosnących pęcherzyków jajnikowych do rozmiarów torbieli. Rzadko zachodzi konieczność hospitalizacji pacjentki. 

Objawy charakterystyczne dla hyperstymulacji pojawiają się do kilkunastu dni po transferze zarodków. Niekiedy pojawiają się też krwawienia czy zakażenia, co ma związek z punkcją jajników.

Badanie nasienia – jak czytać wyniki?

Badanie nasienia – jak czytać wyniki?badanie nasienia - jak czytać wyniki

Szanse na ciąże a badanie nasienia

Badanie nasienia to jedno z podstawowych badań diagnostycznych w niepłodności. Należy pamiętać, że ok. 30-40 % przyczyn niepłodności to właśnie obniżona jakość nasienia. 

Co kryje się pod słowem jakość nasienia? Jak patrzeć na wynik nasienia i jak go interpretować? Artykuł nie opisuje poszczególnych parametrów i ich norm, ale ich znaczenie.

Celem badania nasienia jest NIE JEST ustalenie, czy dana osoba jest płodna czy nie, ale określenie  szans (prawdopodobieństwa) uzyskania ciąży przy danych parametrach nasienia wraz z innymi czynnikami o tym decydującymi (wywiad lekarski, badania  hormonalne itp).

Niepłodność męska a parametry nasienia

W latach 80. ubiegłego wieku uznawano, że dolna norma koncentracji plemników w nasieniu to 80 mln/ml, od roku 1992 było to 20 mln/ml, a od 2010 do dziś wynosi 15 mln/ml. 

Podobnie zmieniały się normy innych parametrów nasienia. Należy to rozumieć w ten sposób, że u 90% mężczyzn, u których stwierdzano np. koncentrację plemników w nasieniu ponad 15 mln/ml, nie stwierdzano niepłodności spowodowanej czynnikiem męskim. Albo inaczej, że jeżeli koncentracja plemników jest poniżej 15 mln/ml to szansa na ciążę jest mniejsza. 

Są wykresy wskazujące po ilu miesiącach regularnego współżycia dochodziło do ciąży przy danej koncentracji nasienia. 

Jakość nasienia

Ogólnie, im słabsza jakość nasienia tym później dochodzi do ciąży, czas starań się wydłuża, bo w określonym czasie szansa na ciążę będzie mniejsza. Z punktu widzenia analizy statystycznej, nawet przy bardzo słabych wynikach badania nasienia, dojdzie do ciąży np. po 40 latach, co oczywiście z innych powodów jest nierealne.

Przez lata oceniano różne parametry nasienia, szukając które z nich w największym stopniu korelują z  płodnością mężczyzny. Choć niektóre zapewne nie mają dużego związku z płodnością to mogą wskazywać na różne nieprawidłowości. Przykładem może być ocena stężenia leukocytów w nasieniu. Jeżeli koncentracja leukocytów w nasieniu jest większa niż 1 mln/ml to może wskazywać to na  infekcję, ale nie musi. Z kolei był czas, kiedy elementem oceny jakości nasienia było określenie obniżania się odsetka ruchomych plemników w czasie. Dziś nie dokonuje się takiej oceny bowiem nie stwierdzono korelacji tego parametru z płodnością.

Badanie nasienia a abstynencja płciowa

Z czasem ustalono panel parametrów jaki powinno zawierać badanie nasienia. Stwierdzono również, że w pewnych okolicznościach wyniki badania nasienia danego mężczyzny są odmienne np. w sytuacji, gdy czas abstynencji płciowej był różny. Stąd, w celu standaryzacji uznano, że okres abstynencji płciowej powinien trwać 3-5 dni. Okres ten nie wynika z faktu, że krótszy lub dłuższy czas  abstynencji powoduje, że wyniki badania będą gorsze. Ten fałszywy pogląd powoduje czasem  niepotrzebną wstrzemięźliwość płciową, aby nasienie było lepsze, i zaburza relacji między partnerami. 

Są badania wskazujące, że właśnie przy gorszych parametrach nasienia krótszy czas abstynencji powoduje, że nasienie jest lepsze. Jest szereg innych czynników decydujących o wyniku badania nasienia. Proces spermatogenezy (tworzenia  się plemników) to 3 miesiące. Niedawne infekcje, nadużywanie alkoholu, stosowanie nawet okazyjnie środków odurzających, też prowadzi do pogorszenia wyniku badania nasienia. Tak więc, w celu pełnej standaryzacji badania nasienia trzeba by było uwzględnić szereg innych okoliczności, a nie tylko okres abstynencji płciowej.

Nie  należy zatem traktować wyniku badania nasienia kategorycznie w sensie płodny – niepłodny albo chory – zdrowy. Nie wynika to tylko ze statystycznego charakteru norm, ale także z techniki badania  nasienia. Technika ta wskazuje, że uzyskane wartości to tylko pewne przybliżenie. Wzrost koncentracji plemników, czy też innych parametrów badania nasienia o 10%-15 %, nie wskazuje na jego poprawę, ale mieści się w zakresie błędu pomiaru.

Jak wygląda badanie nasienia?

Pary przywiązują bardzo dużą uwagę na konkretnych cyfr i opisów poszczególnych parametrów nasienia, nie zdając sobie sprawy, że są one jedynie wynikiem oceny wybiórczych próbek z całości oddanego nasienia. 

Nikt nie liczy i nie ocenia tysięcy plemników, a jedynie 100 lub 200 plemników. Ogólna zasada polega na tym, że wykonuje się analizę dwóch próbek po minimum 100 plemników albo w dwóch polach widzenia pod mikroskopem. 

Istnieją tabele wskazujące, o ile mogą różnić się te dwie próbki, aby uznać, że uzyskane wyniki są reprezentatywne. Jeżeli różnica jest większa niż wartość podana w tabeli należy powtórnie dokonać oceny oddanej próbki nasienia. 

Na przykład wykonując ocenę procentu plemników ruchomych uzyskano wyniki z dwóch analiz tego samego nasienia: 10% i 16%. Średnia wynosi 13%. Z tabel statystycznych wynika, że dla 13% dwie próbki nie mogą różnić się o więcej niż 7%. Ponieważ w omawianym przypadku różnica dwóch analiz wynosi 6% ( 16% minus 10% ) można uznać, że średnia 13% jest miarodajna. 

Gdyby jednak w jednej analizie uzyskano 9%, a w drugiej 17% (dalej średnia  jest 13%) to jednak różnica 8% (ponad normę 7) powoduje, że nie można uznać uzyskanej średniej jako miarodajnej. Uogólniając – dany wynik wskazuje, że oceniany parametr wynosi plus minus 15% od uzyskanej wartości. Dotyczy to również innych liczbowych parametrów oceny nasienia.

Komputerowe badanie nasienia – wady i zalety

Obecnie w wyspecjalizowanych ośrodkach dokonuje się komputerowego badania nasienia. Badanie komputerowe nie jest lepsze od badania manualnego, ale wykonuje je się szybciej. 

Stosuje się różne systemy różnych firm. Nie laborant, ale komputer zlicza plemniki, jako plemnika traktując jasne pole na tle ciemnego tła. Oczywiście komputer może się pomylić. Ważne jest odpowiednie przygotowanie preparatu i ustawienie optyki, co jednak nie zastąpi weryfikacji przez laboranta. W systemie komputerowym ustala się w jakie objętości mierzy się ilość plemników. Są to mikrobjętości. W celu ustalenia ilości plemników w 1 ml przelicza się uzyskaną liczbę plemników w  mierzonej mikroobjetości tj. mnoży się razy 100 000 do 300 000. 

Zatem 3 plemniki więcej w polu widzenia to, w zależności od metody ok. 300 000 do 1 miliona  więcej plemników w 1 ml. Teoretycznie zatem byłoby najlepiej oceniać ilość plemników w największej objętości, aby mnożyć razy najmniejszą liczbę. Ale wtedy wzrasta błąd w liczeniu plemników (jeden może być pod drugim).

Kwestie te obrazuje poniższy wynik badania.

badanie nasienia

Wykonano badanie 3 próbek uzyskując różne wyniki koncentracji od 15,6 mln/ml do 17.9 mln/ml. Przy pierwszej próbce procent plemników o ruchu a i b to 25% (zdecydowanie poniżej normy 32%), podczas, gdy w ostatniej próbce wynik jest prawie prawidłowy – 31,4%.

Pomimo, nieprawidłowego wyniku badania nasienia (obniżony odsetek plemników o ruchu postępowym) udało się temu pacjentowi wraz z partnerką zajść naturalnie w ciąże bez żadnego leczenia (co prawda po półtora roku starań).

Wyniki badania nasienia – jak interpretować?

Jak wspomniano powyżej, celem badania nasienia jest ocena szans na ciążę w określonym czasie starań o ciążę. 

Po pierwsze należy oszacować jakość przeprowadzonej analizy nasienia i mieć świadomość, że realnie podane wartości na wyniku są plus minus 15%.

Należy sprawdzić czy w wyniku nie ma wzajemnych sprzeczności albo rzadko spotykanych zbieżności. Jeżeli na wyniku napisano, że żywotność wynosi 50% (żywotność to procent plemników żywych, a nie żwawych), a odsetek plemników ruchomych jest 60% to wynik jest niemiarodajny. Skoro 60% plemników wykazywało ruch to musiały być żywe. Jeżeli koncentracja plemników jest skrajnie niska, znacznie obniżony odsetek plemników ruchomych to rzadko mają one prawidłową budowę. 30% plemników o prawidłowej budowie w takim przypadku powinny wzbudzić podejrzenia, choć oczywiście tak się może zdarzyć. 

W końcu po trzecie, nie powinno się stawiać diagnoz na podstawie jednego wyniku, w szczególności, gdy jest on nieprawidłowy. Nie ma dużego znaczenia czy nieprawidłowość dotyczy koncentracji czy ruchliwości. Obniżone  parametry wskazują, że proces spermatogenezy przebiega nieprawidłowo. Duża koncentracja plemników nie rekompensuje słabej ruchliwości. Najbardziej dyskusyjna jest ocena morfologii nasienia. Jest ona bardzo subiektywna. Technika badania powoduje, że 2 lub 3 plemniki zaliczone   jako prawidłowe lub nie decyduje czy wynik badania jest prawidłowy pod kątem morfologii nasienia.

Najważniejszym jednak jest, aby wynik badania nasienia stanowił element dodatkowy w ocenie  płodności. To prawda, że w największym stopniu decyduje on o ocenie płodności. Trudno jednak wykluczyć czynnik męski, jeżeli kobieta ma dwoje dzieci z innego związku, a jej partner ma  prawidłowy wynik badania nasienia i nie ma dzieci pomimo, że starał się bezskutecznie w innych związkach. Nieco inaczej należy oceniać płodność mężczyzn o podobnych, nieznacznie obniżonych parametrach, z których jeden ma dziecko, a drugi nie ma, choruje na liczne choroby i przebył świnkę w wieku lat 14.

Poszerzone badanie nasienia

Jak wspomniano powyżej, ciągle poszukuje się nowych parametrów badania nasienia. Swego czasu pokładano duże nadzieje w testach czynnościowych oceniających interakcje plemników. Badano zdolność łączenia się plemników z komórką jajową, wielkość reakcji akrosomalnej, zawartość w  nasieniu różnych pierwiastków i związków chemicznych. Jednak nie weszły do codziennej praktyki. 

Inne, pomimo dużych wątpliwości, co do ich korelacji z płodnością, dość często się wykonuje. Należą do nich test penetracji śluzu szyjkowego, ocenę dojrzałości plemników na podstawie łączenia się plemników z hialuronem, przeciwciała przeciwplemnikowe. W ostatnich latach coraz powszechniej wykonuj się ocenę morfologii plemników pod bardzo dużym powiększeniem (ok. 6000 razy – MSOME) oraz ocenę fragmentacji DNA plemników. 

Wyniki poważnych badań naukowych pod kątem przydatności tych testów do oceny jakości plemników są kontrowersyjne. Zapewne wynika to z faktu stosowania różnych metod i urządzeń badawczych, odmiennych sposobów analizy statystycznej. 

Pojawiają się opinie, że wyniki tych badań wskazują na konieczność zastosowania określonych metod procedur zapłodnienia in vitro albo na niską skuteczność na przykład inseminacji domacicznej. Czy faktycznie tak jest, czas pokaże. Nie są to testy tanie, a ich wykonanie często sugerują kolejne wydatki związane z proponowanymi dodatkowymi procedurami podczas leczenia metodami wspomaganego rozrodu w celu lepszej ich skuteczności. Gdyby dodać wzrost skuteczności wszelkich proponowanych przez rynek dodatkowych procedur (każda o kilka procent) to ich zastosowanie powodowałoby faktycznie istotny wzrost skuteczności, a tak nie jest.

Skuteczność leczenia niepłodności – jak to rozumieć?

Skuteczność leczenia niepłodności – jak to rozumieć?skuteczność leczenia niepłodności

Szansa na ciążę a skuteczność kliniki in vitro

Wysoka skuteczność, najwyższa skuteczność, skuteczność 60% – to najczęstsze hasła reklamowe. Niewątpliwie prezentowana skuteczność leczenia danej kliniki jest elementem współdecydującym o wyborze miejsca leczenia. 

Co tak naprawdę ona oznacza? Czy wprost wskazuje jakie mamy szansę? Czy skuteczność 35% oznacza, że w trzech cyklach leczenia uda nam się w 100%, czy raczej w 35%? Co oznacza sukces? Wskaźnik skuteczności to procent cykli zakończonych sukcesem w stosunku do liczby cykli leczenia. Powstaje jednak pytanie – co jest sukcesem i jakie cykle leczenia zliczać?

Sukces leczenia niepłodności – jak rozumieć?

Powszechnie wiadomo, że chodzi o uzyskanie ciąży. Można uznać, że sukcesem jest już pozytywna  próba ciążowa lub podwyższony wynik stężenia hormonu HCG (lub beta HCG ) we krwi. 

Pomijając rozważania od jakiej wartości stężenia HCG można uznać, że kobieta jest w ciąży, to ten etap kiedy jeszcze nie widać ciąży w USG, a jedynie rośnie poziom HCG we krwi, nazywa się ciążą biochemiczną. 

Zdarza się, że stężenie HCG we krwi zacznie spadać, co oznacza, że ciąża przestała się rozwijać. Według różnych danych, nawet 50 % ciąż biochemicznych nie rozwija się dalej. Można oczywiście  ciąże biochemiczną zaliczyć jako leczenie skuteczne. Stwierdzenie tzw. pęcherzyka ciążowego w  badaniu USG rozpoczyna etap zwany ciążą kliniczną. Najczęściej właśnie osiągnięcie tego etapu zaliczane jest jako pozytywny efekt leczenia, bez względu czy uwidoczni się w USG zarodek czy nie. 

Ok. 5-6. tygodnia ciąży, zwykle udaje się uwidocznić zarodek, jak i potwierdzić akcję serca płodu. Niestety ok. 15% ciąż klinicznych zakończy się poronieniem, czyli zakończeniem ciąży przed 22.  tygodniem. Zdecydowana większość ciąż po tym terminie zakończony się urodzeniem żywego dziecka, ale nie wszystkie. 

Podsumowując, można uznać jako sukces ciąże biochemiczną, ciążę kliniczną albo poród żywego dziecka. W liczbach bezwzględnych, w oparciu o nasze dane, na 50 ciąż biochemicznych 40 przejdzie do etapu ciąż klinicznych, a 6 zakończy się poronieniem. Z tych pozostałych 34 praktycznie wszystkie zakończą się porodem, z reguły żywego dziecka. Jak widać w zależności od  przyjętego kryterium sukcesu, na 100 cykli leczenia wskaźnik skuteczności może być 50%, a według innych 34%.

Co to jest cykl leczenia niepłodności?

Cyklem leczenia można uznać każdą rozpoczętą stymulację jajników. Na 100 rozpoczętych stymulacji jajników, w celu pobrania komórek jajowych, 95 zakończy się zabiegiem punkcji jajników. 

Można zatem uznać za cykl leczenia liczbę przeprowadzonych punkcji jajników, a nie rozpoczętych stymulacji. Z powodu nie uzyskania zarodków przeciętnie w 5-ciu przypadkach nie odbędzie transfer zarodków. Można zatem liczyć jako cykl leczenia tylko próby zakończone podaniem zarodków do macicy, czyli na 100 stymulacji przeciętnie będzie to 90.

Skuteczność leczenia niepłodności – wskaźniki

Jeżeli policzymy jako skuteczność liczbę ciąż biochemicznych na liczbę wykonanych transferów zarodków to przy powyższych cyfrach uzyskamy wskaźnik skuteczności  50/90 czyli 55%. Możemy jednak policzyć skuteczność jako liczbę porodów na liczbę rozpoczętych stymulacji, czyli 34/100, co daje 34%.  

Zdarza się, że kliniki in vitro podają tylko zarodki w 5-6. dobie. Powoduje to, że liczba wykonanych transferów znacznie się obniży bowiem w ok. 40% nie uzyska się w 5-6. dobie zarodków w stadium blastocysty. 

Liczba transferów zarodków obniży się z 90 do np. 60. Zatem, kiedy podzielimy liczbę ciąż biochemicznych (50) przez liczbę transferów, uzyskamy skuteczność 83%, a w przypadku liczenia  ciąż klinicznych (40) 66%.

NAJBARDZIEJ ISTOTNYM I WIARYGODNYM JEST WSKAŹNIK URODZEŃ, PONIEWAŻ URODZENIE DZIECKA JEST DOPIERO PEŁNYM SUKCESEM

(tzw. wskaźnik baby home – dziecko w domu).

Aby lepiej zrozumieć ten problem, przeanalizujmy przykład:

Załóżmy, że do leczenia przystąpiło 100 kobiet. U 90 z nich pobrano komórki jajowe, ale tylko u 80 wykonano transfer. W efekcie u 40 kobiet wynik próby ciążowej był dodatni. Jednak tylko w przypadku 35 pacjentek ciąża rozwinęła się i stwierdzono płód w USG. 5 kobiet poroniło, a 30 urodziło. Wyniki tego przykładu można zatem przedstawić następująco:

wskaźnik ciąż
na cykl leczenia
(100 kobiet)
wskaźnik ciąż
na punkcję
(90 kobiet)
wskaźnik ciąż
na transfer
(80 kobiet)
ciąża biochemicznie
40 kobiet
40% 44% 50%
ciąża klinicznie
35 kobiet
35% 38% 43%
wskaźnik urodzeń
30 kobiet
30% 33% 37,50%

Jak widać prezentowane wyniki można przedstawiać różnie. Nie można jednak być w 35% w ciąży. Każdy ma 50% szans – albo się uda, albo nie.

Inseminacja bez tajemnic

Inseminacja bez tajemnicinseminacja - Polmedis

Co to jest inseminacja? 

Inseminacja polega na umieszczeniu odpowiednio przygotowanych plemników w drogach rodnych kobiety. Zabieg ten jest bardzo popularny z uwagi na to, że jest mało inwazyjny, bezbolesny i relatywnie tani.

Na czym polega inseminacja?

Ze względu na miejsce umieszczenia nasienia można wykonywać inseminacje doszyjkowe (nasienia  umieszcza się w szyjce macicy) oraz najbardziej popularne i bardziej skuteczne inseminacje  domaciczne, zwane IUI. Biorąc pod uwagę przygotowanie kobiety, inseminacja może być wykonana na cyklu naturalnym kobiety albo na cyklu stymulowanym w celu uzyskania więcej niż jednego pęcherzyka w jajniku. W końcu można stosować nasienie partnera kobiety albo anonimowego dawcy (AID).

Inseminacja – przebieg 

Nasienie podaje się do macicy cienkim cewnikiem, którego koniec umieszcza się na moment podania  nasienia w jamie macicy. Plemniki z macicy, podobnie jak jest to naturalnie, przechodzą do jajowodów, gdzie spotykają się z komórka jajową. Wynika z tego, że aby inseminacja mogła być skuteczna przynajmniej jeden jajowód musi być drożny (ten od strony jajnika, gdzie doszło do owulacji), musi dojść do owulacji i musi być odpowiednia ilość plemników ruchomych.

Zobacz również: Badania drożności jajowodów

Inseminacja a in vitro

Należy również podkreślić, że inseminacja należy do procedur wspomaganego rozrodu i podobnie, jak zapłodnienie in vitro, podlega regulacjom prawnym określonym w ustawie o leczeniu niepłodności z 25 czerwca 2015 roku.

Zabieg inseminacji – komu może pomóc?

– Niepłodność idiopatyczna a inseminacja

Najczęstszym wskazaniem do inseminacji jest niepłodność idiopatyczna. Określenie to dotyczy sytuacji, gdy nie udaje się stwierdzić żadnej przyczyny niepłodności.

To, że się nie udaje nie oznacza, że przyczyny nie ma. Nie ma na dzień dzisiejszy metod, które pozwoliłby z pewnością ocenić czy dochodzi do wnikania plemnika do komórki jajowej, czy w efekcie wejścia plemnika do komórki jajowej dochodzi do jej zapłodnienia i wielu innych procesów koniecznych do zajścia w ciążę.  

Leczenie niepłodności idiopatycznej metodą inseminacji domacicznej (IUI) wynika z faktu, że statystycznie częściej zachodzi się w ciążę po inseminacjach niż gdyby nie podejmować żadnego leczenia. Są jednak i takie badania  wskazujące, że postawa wyczekująca daje podobne efekty jak inseminacje. Zapewne wynika to z faktu, że badane grupy pacjentów jednak różnią się pomimo tego, że wskaźniki statystyczne wskazują, że są jednakowe.

– Obniżone parametry nasienia a inseminacja 

Nie ma ustalonych norm parametrów nasienia, przy których nie ma sensu wykonywać inseminacji. Jeżeli koncentracja nasienia jest mniejsza niż 5mln/ml skuteczność jest bardzo niska – rzędu kilku procent. Podobnie, gdy odsetek plemników ruchomych jest mały. Biorąc oba parametry pod uwagę (koncentracja plemników i odsetek plemników ruchomych), można obliczyć koncentrację plemników ruchomych w 1 ml, mnożąc koncentrację przez procent plemników ruchomych. Uzyskujemy w ten sposób TMS (z ang. total motil sperm). 

Bardzo rzadko uzyskiwaliśmy ciążę, gdy koncentracja plemników ruchomych w 1 ml była mniejsza niż 7. Z kolei nie stwierdzamy różnicy w efektywności, gdy TMS wynosił ponad 10.

Wyjątek – Inseminacja nasieniem dawcy – przy inseminacji z użyciem plemników anonimowego dawcy, TMS  3-4 mln/ml daje dobre efekty

Pomimo słabych parametrów nasienia pacjenci często chcą spróbować inseminacji. Szansa oczywiście jest, ale niska. Coraz powszechniej wykonuje się inne testy nasienia oceniające stopień fragmentacji DNA plemników, ocenę morfologii plemników pod dużym powiększeniem, przeciwciała przeciwplemnikowe. 

Zobacz: Dlaczego warto wykonać badanie nasienia?

Zdaniem niektórych przygotowanie nasienia do inseminacji (zwane potocznie preparatyką nasienia), zmniejsza odsetek plemników wykazujących powyższe nieprawidłowości, zwiększając w ten sposób szanse na ciążę drogą inseminacji.

– Endometrioza a inseminacja

Wskazaniem do inseminacji jest również endometrioza małego stopnia (I lub II). Wiadomo, że  endometrioza zmniejsza szanse na ciążę, ale pomimo licznych teorii nie udało się wskazać jaki dokładnie jest mechanizm powodujący obniżenie płodności u kobiet z endometriozą małego stopnia. 

Bardziej zaawansowana endometrioza powoduje pojawienie się przyczyn anatomicznych (zrosty, niedrożne jajowody) lub jajnikowych związanych z obniżeniem wydolności jajników. Ponieważ endometriozę małego stopnia można zdiagnozować z pewnością tylko drogą operacyjną, być może część niepłodności idiopatycznej to właśnie endometrioza.

– Czynnik szyjkowy a inseminacja domaciczna

W minionych latach, ale często również dzisiaj, wskazaniem do inseminacji jest czynnik szyjkowy. 

Uznawano kiedyś, że przyczyną niepłodności może być fakt, że plemniki w śluzie z szyjki macicy giną lub zostają unieruchomione z winy nieprawidłowości śluzu albo plemników. W tym celu wykonywano tzw. test po stosunku. Polega on na tym, że w odpowiednim czasie po odbytym stosunku płciowym pobiera się śluz z szyjki macicy i ocenia pod mikroskopem, czy są obecne ruchome plemniki (jest kilka  modyfikacji tego testu). Nie ma jednak standardów w jakim czasie po stosunku przeprowadzać test, jaka jest norma ilości plemników ruchomych czy co, jeśli śluzu jest mało itd. Test nie znalazł uznania w oficjalnych rekomendacjach naukowych, choć niektórzy naukowcy i lekarze uznają go jako istotny. 

Przez lata wykonywaliśmy ten test pokazując parom na monitorze obraz z mikroskopu z licznymi nieruchomymi plemnikami, proponując inseminację domaciczną w kolejnym cyklu. Bardzo często nie dochodziło do inseminacji bowiem w cyklu, w którym uzyskiwano negatywny wynik testu dochodziło do ciąży. 

Kiedy i ile razy wykonywać inseminację?

Kiedy wykonuje się inseminację?

Każdy słyszał, że doszło do ciąży pomimo, że para współżyła kilka dni przed spodziewaną owulacją. Jest to naturalne, ponieważ czas życia plemników może wynosić nawet 7 dni, a ich zdolności do zapłodnienia komórki jajowej nawet 5 dni. Czas zdolności komórki jajowej do zapłodnienia określa się  od 12 do 24 godzin po owulacji. W przypadku zapłodnienia in vitro uważa się, że zaplemnienie komórki jajowej winno się przeprowadzić do 4 godzin po uzyskaniu komórek jajowych, czyli ok. 40 godzin po podaniu leku na dojrzewanie komórek jajowych.

Zakładając, że stosowane do zabiegu inseminacji plemniki przetrwają minimum 12-20 godzin należy oczekiwać owulacji w tym czasie od momentu inseminacji. Wykonanie inseminacji po owulacji też daje szansę na sukces pod warunkiem, że nie upłynęło zbyt dużo czasu od owulacji ze względu na teoretyczny czas zdolności komórki jajowej do zapłodnienia. 

Trudno jest określić dokładnie moment owulacji. Należałoby, co kilka godzin wykonywać USG , a i tak nie byłoby pewności. Owulacja to nie pękanie pęcherzyka, jak pękniecie balonu, ale powolny proces wyciekania płynu z pęcherzyka. Dopiero po jakimś czasie można zobaczyć na USG, że pęcherzyk się zmniejsza.

Inseminacja a lek na wywołanie owulacji

Oczekiwanie, aby wykonać inseminację domaciczną (IUI) akurat w momencie owulacji ani nie jest praktycznie możliwe, ani nie znajduje uzasadnienia biorąc pod uwagę czas przeżywalności plemników i czas zdolności komórki jajowej do zapłodnienia. W celu wyznaczenia przybliżonego momentu owulacji podaje się lek na wywołanie owulacji (nie tylko prowokuje on owulację, ale także, co ważniejsze, dojrzewanie komórki jajowej). 

Kiedy należy wykonać inseminację?

Do owulacji dochodzi 36-42 godzin po podaniu leku. Stąd łatwo policzyć, że inseminację należy wykonać ok. 30-48 godzin po podaniu leku na wywołanie owulacji. Można też wykonywać testy owulacyjne z moczu rano i wieczorem, aby określić moment wzrostu hormonu odpowiedzialnego za prowokację owulacji i dojrzewania komórki jajowej. Ponieważ test wychodzi pozytywny kilka godzin po pojawieniu się tego hormonu we krwi (z krwi musi przejść do moczu ). Inseminację wykonuje się ok. 24 godziny po pierwszym dodatnim teście. Testy te jednak często są niejednoznacznie, czasem wynik jest fałszywie negatywny. 

Wykonywanie inseminacji domacicznej dwukrotnie w jednym cyklu nie powoduje wzrostu efektywności. Warto wiedzieć, że określenie “po owulacji “ tak naprawdę oznacza czas od momentu osiągnięcia przez komórkę jajową dojrzałości, bez względu na to czy uwolni się ona z pęcherzyka czy nie. Jeśli komórka jajowa uwolni się zbyt późno od momentu osiągnięcia dojrzałości nie dojdzie do jej zapłodnienia. Podawanie zatem po raz drugi w jednym cyklu leku na “pękniecie pęcherzyka”, aby jednak on pękł, jest bezcelowe bowiem czas zdolności komórki jajowej do zapłodnienia płynie od pierwszego podania leku „na pękniecie“ pęcherzyka jajnikowego. 

Warto, też pamiętać, że biologia to nie matematyka i bywają sytuacje nietypowe. Jeżeli jest kilka pęcherzyków, to ich wrażliwość na czynniki prowokujące owulację może być różna.

Leki stymulujące a ciąża mnoga

W naturalnym cyklu płciowym kobiety dojrzewa tylko jeden pęcherzyk – w lewym lub prawym jajniku. Można jednak zastosować leki stymulujące, dzięki którym urośnie więcej pęcherzyków. Im więcej pęcherzyków, tym więcej komórek jajowych uwolni się z pęcherzyków, tym większa szansa na ciążę. 

Problem jednak w tym, że wzrasta również ryzyko ciąży mnogiej. Im bardziej mnoga ciąża tym większe ryzyko porodu przedwczesnego i związanych z tym możliwych powikłań dla dzieci. Trzeba zachować złoty środek i uwzględnić wszelkie inne okoliczności wskazujące na płodność kobiety. Najbardziej istotnym czynnikiem jest wiek pacjentki, a dopiero potem pozostałe czynniki (zobacz: Wskaźnik AMH a płodność kobiety).

Ile razy wykonywać inseminację?

Statystki wskazują, że szansa na skuteczność inseminacji, z każdą kolejną próbą obniża się. 

Należałoby zatem uznać, że w kolejnych próbach inseminacji można pokusić się na większą liczbę pęcherzyków, korygując niejako obniżenie szans statystycznych. Nasza statystyka (ponad 5000 inseminacji) wskazuje, że uzyskiwanie więcej niż dwóch pęcherzyków w pierwszych dwóch cyklach leczenia nie zwiększało szans na ciąże, a powodowało wzrost ciąż mnogich. Z kolei przy kolejnych próbach praktycznie nie było ciąż, jeżeli urósł 1 lub 2 pęcherzyki, a gdy pęcherzyków było 3-4  odsetek ciąż mnogich był niski. Choć rekomendacje medyczne najczęściej wskazują, że należy wykonywać do 6 prób inseminacji to jednak w naszej klinice nie zalecamy, aby wykonywać więcej niż 4 inseminacje.

Ryzyko inseminacji

Należy też zauważyć, że w przypadku, gdy dochodzi do wzrostu licznych pęcherzyków powinno się wstrzymać od wykonywania inseminacji z uwagi na wysokie ryzyko ciąży mnogiej – nie tylko bliźniaczej, ale wielopłodowej.

Osobnym tematem jest jakimi lekami stymulować jajniki. Powszechnie stosuje się Clostilbegyt, który jest tani i dość bezpieczny. Pomimo to bywają, szczególnie u kobiet młodych, silne reakcje jajnika i wzrost wielu pęcherzyków. 

Panuje zgodność, że najlepsze efekty inseminacji uzyskuje się podczas stymulacji gonadotropinami. Stosuje się je w formie zastrzyków podskórnych. Co 2-3 dni sprawdza wzrost pęcherzyków w celu modyfikacji dawki. Leki te jednak są dość drogie. Kuracja nimi to ok. 500 zł, a czasem dużo więcej na jeden cykl.

Inseminacja – koszt

Sam zabieg inseminacji to koszt 600-800 zł. Cena inseminacji z nasieniem dawcy wzrasta o ok. 900-1000 zł. 

W przypadku wykonywania tego zabiegu w cyklu ze stymulacją jajników należy doliczyć kilkanaście  złotych, a ok. 500 zł, jeżeli będą stosowane leki w zastrzykach (gonadotropiny). Należy również doliczyć koszt badań laboratoryjnych, jeżeli wykonuje się je odpłatnie (ok. 1000 zł łącznie dla kobiety i jej partnera ) oraz 2-4 wizyty lekarskie. 

W niektórych klinikach dolicza się też koszt przygotowania nasienia, ale najczęściej ujęty on jest w cenie inseminacji.

Zobacz nasz cennik

Inseminacja na NFZ 

Choć w wykazie procedur medycznych NFZ jest inseminacja domaciczna i teoretycznie można by ją wykonać w ramach ubezpieczenia społecznego to jednak, jak dotąd, nie zgłosiła się do nas ani jedna para, która była leczona metodą inseminacji na NFZ.

Skuteczność inseminacji

Zagadnienie skuteczności inseminacji to szeroki temat. Czy pozytywny wynik testu ciążowego to już sukces, czy ciąża, którą można potwierdzić w USG, a może dopiero urodzenie dziecka? 

Dywagacje dotyczące inseminacji i jej skuteczności nabierają szczególnego znaczenia w przypadku ciąży wielopłodowej obarczonej ryzykiem przedwczesnego jego zakończenia, do której doszło w wyniku inseminacji wykonanej w cyklu z kilkoma dojrzałymi pęcherzykami jajnikowymi. 

Szansa na ciążę wzrasta, jak i na negatywne jej zakończenie. Według różnych danych skuteczność inseminacji na jeden cykl leczenia to ok. 12-15%. Nieco wzrasta, gdy wykonuje się ją na cyklu stymulowanych gonadotropinami. 

Największe szanse na skuteczną inseminację są w pierwszych dwóch cyklach leczenia i w każdym kolejnym się obniżają. Niektórzy podają skuteczność inseminacji skumulowaną tzn. na kilka cykli leczenia (3-4 inseminacje ) np. 30%. Warto zatem pytać czy podana skuteczność to na jeden cykl czy na sześć prób. Skuteczność inseminacji nasieniem anonimowego dawcy dochodzi do 30%.

Warto pamiętać, że są to wskaźniki ogólne zabiegu inseminacji. Efektywność leczenia metodą inseminacji należy oceniać indywidualnie dla każdej pary i zależy ona od wieku kobiety, przyczyn niepłodności czy chorób ogólnoustrojowych.

Zespół policystycznych janików – PCOS

PCOS – zespół policystycznych jajnikówPCOS

PCOS – co to jest?

Zespół policystycznych jajników (PCOS – z ang. Polycystic Ovary Syndrome) powodują zaburzenia równowagi hormonalnej niekorzystnie wpływające na funkcjonowanie jajników.

W prawidłowo działającym jajniku na początku cyklu, jeszcze w czasie miesiączki, zaczyna rosnąć duża liczba niewidocznych w badaniu ultrasonograficznym pęcherzyków. Każdy z nich zawiera na ogół jedną komórkę jajową (rekrutacja).

Po kilku dniach tylko niektóre pęcherzyki osiągają średnicę kilku milimetrów, pozostałe natomiast obumierają (selekcja).

Od 7-9 dnia cyklu tylko jeden pęcherzyk nadal rośnie, osiągając średnicę około 20 mm (dojrzewanie) i pęka (owulacja). Uwolniona komórka jajowa trafia do jajowodu. Pozostałe pęcherzyki nie rosną i z czasem zanikają.

W przypadku Polycystic Ovary Syndrome powstają pęcherzyki, ale ich wzrost zatrzymuje się na etapie selekcji (średnica 8-10 mm). Mają miejsce zaburzenia owulacji. Objętość jajnika wynosi co najmniej 10 cm3.

Zespół policystycznych jajników PCOS to inaczej wielotorbielowatość jajników lub zespół Steina-Leventhala.

Zespół policystycznych jajników PCOS – objawy, przyczyny i leczenie

Najważniejsze objawy PCOS

Objawy zespołu policystycznych jajników są dość mocno zróżnicowane. Typowym jego symptomem jest brak owulacji oraz:

  • zaburzenia miesiączkowania (nieregularne cykle miesiączkowe, zaburzenia owulacji),
  • widoczne w USG jajniki z licznymi i drobnymi pęcherzykami,
  • stwierdzenie cech androgenizmu (nadmierne owłosienie ciała, łysienie typu męskiego )
  • hiperinsulinizm.

Zaburzenia miesiączkowania a zespół policystycznych jajników

Objawy PCOS to przede wszystkim samoistny brak miesiączek lub rzadkie miesiączki (co 2-3 miesiące).  Oczywiście przyczyn tego może być znacznie więcej np. wysoki poziom prolaktyny w organizmie kobiety czy wygasanie czynności jajników.

Obecność policystycznych jajników a badanie USG

Drugim kryterium diagnostycznym jest obraz jajników w badaniu USG. W tym przypadku mają one liczne pęcherzyki niewielkich wymiarów (7-11 mm). Duża jest też sama objętość jajnika.

U każdej miesiączkującej kobiety występują małe pęcherzyki, także na obwodzie jajnika. Niekiedy lekarze używają określenia “policystyczne jajniki”. Jednak nie ma to nic wspólnego z zespołem wielotorbielowatych jajników, zwłaszcza u kobiet, których nie dotyczą nieregularne miesiączki.

W tej kwestii warto przeczytać nasz artykuł na temat AMH (Zobacz: Wskaźnik AMH a płodność kobiety).

Zdaniem większości ekspertów brak samoistnych miesiączek bądź zaburzenia cykli miesiączkowych oraz typowy obraz ultrasonograficzny jajników pozwalają na rozpoznanie PCOS.

Zbyt duże owłosienie ciała i hiperinsulinizm

Jednak, co gdy obraz USG jajników nie jest typowy, a występują inne, rzadsze objawy, które nie zawsze towarzyszą tej chorobie? Są to m.in. zbyt duże owłosienie, łysienie androgenowe czy kliniczne objawy hiperandrogenizmu takie jak trądzik, łojotok,  hiperinsulinizm itd.

Objawy te mają swoją przyczynę. Prowadzić mogą wtórnie do pojawienia się klasycznych objawów wielotorbielatowości jajników. Ich eliminacja oznaczać może powrót cykli owulacyjnych.

Zdaniem niektórych ekspertów zbyt duże stężenie androgenów we krwi powinno być warunkiem rozpoznania omawianego schorzenia. Zawsze należy podejmować działania terapeutyczne i profilaktyczne, które zmniejszają ryzyko chorób często dotykających kobiety cierpiące na zespół policystycznych jajników.

U pacjentek bez owulacji wielotorbielowatość jajników powoduje niestety niepłodność. Czasem cykle te pojawiają się od czasu do czasu i kobieta w sposób naturalny zachodzi w ciążę. Niekiedy zespół policystycznych jajników rozwija się, gdy kobieta nie jest już w wieku rozrodczym.

Nie zawsze da się ustalić jasną granicę, kiedy rozwija się zespół policystycznych jajników, a kiedy są to tylko zaburzenia miesiączkowania.

Przyczyny i rozpoznanie zespołu Steina-Leventhala

Przyczyny zespołu PCOS są dobrze znane.  Nadmierna liczba androgenów w pęcherzyku jajnikowym prowadzi do zahamowania jego wzrostu. Hiperandrogenizm może wynikać z powodu zbyt dużej produkcji androgenów poza jajnikiem lub w jajniku.

Uważa się, że zespół zespół policystycznych jajników wynika z czynników jajnikowych, chociaż zaburzenia pozajajnikowe mogą prowadzić do zbliżonych objawów.

Prawdopodobnie na rozwój zespołu wielotorbielatowości jajników wpływ mają również czynniki genetyczne. Choroba ta często pojawia się u kobiet ze sobą spokrewnionych.

Dodatkowo muszą jednak pojawić się także i inne zaburzenia prowadzące do rozwoju PCOS. Być może czynniki pozagenetyczne np. otyłość (nadmiar masy ciała) powodują zwiększenie aktywności wybranych genów. To z kolei prowadzi do rozwoju mechanizmów prowadzących właśnie do zespołu policystycznych jajników.

Zauważono także związek występowania zespołu PCOS z zaburzeniami stężenia insuliny we krwi. Hormon ten stymuluje komórki jajnika do produkcji androgenów.

U kobiet cierpiących na zespół policystycznych jajników często obserwowane są zaburzenia psychiczne np. depresja. Dochodzi niekiedy również do poważnych zaburzeń lękowych.

Badania i leczenie zespołu policystycznych jajników

Przy leczeniu zespołu policystycznych jajników lekarze ograniczają się do usunięcia przyczyny choroby, o ile jest to możliwe.

Pacjentki mają w tym przypadku różne oczekiwania. Niektóre kobiety w wieku rozrodczym chcą zajść w ciążę, a inne wręcz przeciwnie. W większości sytuacji chcą ustalić, co powoduje rzadkie owulacje lub jest przyczyną braku owulacji. Panie z nadmiernym owłosieniem chcą z kolei zlikwidować problem hirsutyzmu.

Lekarz zawsze powinien ustalić, czy istnieją zaburzenia hormonalne bądź zaburzenia metaboliczne, które powodować mogą objawy PCOS. Są to m.in. nadwaga i otyłość centralna, wysoki poziom insuliny i androgenów czy zaburzenia funkcji nadnerczy. Jeśli zostały stwierdzone należy ich przyczyny zlikwidować. W wielu przypadkach konieczne jest obniżenie masy ciała, co oznacza zwiększenie aktywności fizycznej.

W przypadku kobiet z PCOS istnieje duże ryzyko rozwoju chorób sercowo naczyniowych czy cukrzycy. Groźne jest również nadciśnienie tętnicze.

Leczenie kobiet bez problemu niepłodności

Takim pacjentom zazwyczaj podawane są hormony płciowe. Leczenie nie powoduje usunięcia przyczyn choroby, ale prowadzi do wyregulowania cyklu. Kobiety, które chcą stosować antykoncepcję, powinny sięgnąć po tabletki antykoncepcyjne. Niekiedy stosować też można preparaty progesteronowe w określonych dniach cyklu.

Niektóre środki antykoncepcyjne działają antyandrogennie i zmniejszają objawy androgenizacji np. nadmierne owłosienie czy przetłuszczającą się cerę. U kobiet, u których nadmiar androgenów jest bardzo dużym problemem stosuje się niekiedy leki antyandrogenowe. Trzeba jednak pamiętać o ich możliwych skutkach ubocznych.

Leczenie kobiet z problemem niepłodności

Nie zawsze u kobiet cierpiących na PCOS to właśnie ta choroba jest przyczyną niepłodności.

Jeśli tak jest, należy znaleźć podłoże zespołu policystycznych jajników i rozpocząć proces leczenia.

*zespół policystycznych jajników a dieta – po zastosowaniu odpowiedniej diety, gdy tkanka tłuszczowa ulega zmniejszeniu, u kobiet w wieku rozrodczym możliwe jest zajście w ciążę. Wskazany jest też regularny wysiłek fizyczny.

*zespół policystycznych jajników a inne badania i przyczyny – zespół PCOS nie musi być jedyną przyczyną niepłodności. Przed leczeniem należy poszerzyć diagnostykę niepłodności o inne przyczyny zarówno po stronie kobiety, jak i mężczyzny. Konieczne jest m.in. zbadanie poziomu męskich hormonów płciowych. Podstawowym celem leczenia jest oczywiście powrót cykli owulacyjnych.

Jak leczyć PCOS?

PCOS a stymulacja owulacji

Przy leczeniu PCOS stosuje się leki w I. fazie cyklu, aby doprowadzić do wzrostu pęcherzyka, a potem do jego pęknięcia (owulacji). Leczenie farmakologiczne tego typu nazywane jest stymulacją owulacji.

Niestety w zespole policystycznych jajników nie zawsze jest to łatwe. Kobiety z PCOS mają skłonność do wzrostu dużej liczby pęcherzyków bądź braku wzrostu pęcherzyka jajnikowego (tzw. odpowiedź na stymulację wszystko albo nic). Rzadko dochodzi do zapłodnienia już w pierwszym cyklu owulacyjnym.

PCOS a operacja

Przy wielotorbielowatości jajników od wielu lat stosowane są również metody operacyjne. Polegają one na zmniejszeniu ilości drobnych pęcherzyków w jajnikach.

Zaletą takiego leczenia jest możliwość uzyskania cykli owulacyjnych na stałe lub na dłuższy czas. Wadą jest z kolei znaczne ryzyko obniżenia wydolności jajników lub ich całkowite wygaśnięcie (menopauza).

Po operacji mogą pojawić się zrosty utrudniające zajście w ciążę. Wówczas szanse na uzyskanie zapłodnienia z własnej komórki jajowej spadają. Czasem staje się to wręcz niemożliwe. Obecnie stosuje się metodę, która polega na punktowej kauteryzacji (wypaleniu prądem lub laserem) pęcherzyków jajnikowych na powierzchni jajnika. Także i ta metoda nie daje gwarancji braku powikłań. Dlatego też leczenie operacyjne wykonywane jest tylko u kobiet, które nie reagują na stymulację jajników.

PCOS a metoda in vitro

Alternatywą leczenia operacyjnego dla kobiet nie reagujących na stymulację jajników jest zapłodnienie pozaustrojowe in vitro.

PCOS a leki obniżające poziom glukozy we krwi

Od kilku lat coraz częściej stosowane są leki doustne obniżające poziom glukozy we krwi. Dowiedziono bowiem związku między wysokim poziomem insuliny we krwi po posiłku. Leczenie powoduje obniżenie stężenia glukozy we krwi, co przekłada się na obniżenie stężenia insuliny. Jest to czynnik wpływający na nadmierną syntezę androgenów w jajniku. W efekcie końcowym następuje koniec zaburzeń hormonalnych w obrębie jajnika.

Prawidłowe cykle owulacyjne pojawiają się najczęściej u kobiet, które nie mają nadmiernej masy ciała. Niektóre pacjentki stosujące tę terapię lepiej reagują później na proces leczenia farmakologicznego (stymulację owulacji). Skuteczność leczenia PCOS doustnymi lekami obniżającymi stężenie glukozy jest wciąż analizowana. Jest to metoda tania, która nie wiąże się z poważnymi skutkami ubocznymi. Leczenie powinno być jednak przede wszystkim skuteczne i możliwie szybkie.

Zobacz też: Metody leczenia niepłodności

PCOS a ciąża – jakie są szanse na uzyskanie zapłodnienia?

Leczenie niepłodności u kobiet, u których jedyną zdiagnozowaną przyczyną niepłodności jest zespół policystycznych jajników daje relatywnie wysoką szansę na uzyskanie ciąży. Pozostaje tylko pytanie – po jakim czasie leczenia i w jaki sposób?

Około 30% kobiet zajdzie w ciążę już po pierwszym cyklu owulacyjnym. Dotyczy to jednak 50% pacjentek reagujących na leczenie PCOS, a więc kobiet, u których udało się wywołać prawidłowe cykle miesiączkowe. U części pacjentek leczenie nie będzie skuteczne i pojawi się wizja zapłodnienia in vitro. Kobiety z zespołem policystycznych jajników są znacznie częściej narażone na ryzyko zespołu przestymulowania, ciąże mnogie czy inne powikłania. Oczywiście czasem ryzyko to trzeba podjąć, ale po wyczerpaniu się innych, bezpieczniejszych meto działania.

Niecierpliwość oraz niezrozumienie specyfiki leczenia PCOS powoduje niekiedy podejmowanie zbyt pochopnych decyzji, co prowadzić może do poważnych problemów. Cierpliwość jest konieczna u pacjentek i lekarzy w czasie leczenia niepłodności związanej z zespołem policystycznych jajników. PCOS występuje dość często, ale w wielu przypadkach możliwe jest skuteczne leczenie tej choroby